ava pisze: na podwieczorek też zjada cały słoiczek owoców (po nim piersi już nie chce).
Czyli dziecko samo sobie to reguluje? A kiedy pierś można zastąpić czymś do popicia? Jak już obiad jest pełnowartościowy?
ava pisze: na podwieczorek też zjada cały słoiczek owoców (po nim piersi już nie chce).
Mnie to czasami aż głupio przy małym jeść, tak się łakomie patrzycaixa pisze:widzę po nim, że już jest zainteresowany tym co my jemy
Raczej tak.caixa pisze:Czyli dziecko samo sobie to reguluje?
Tzn. u nas ta pierś po obiedzie to jest bardziej do dojedzenia niż do popicia. Ze względu na jego zaparcia staram się go trochę przepajać wodą, ale nie chce jej pić.caixa pisze:A kiedy pierś można zastąpić czymś do popicia? Jak już obiad jest pełnowartościowy?
czasami to bylo minimalnie (czyli pewnie picie,bo tez poczatkowo wody nie chciala),a czasami jadla jak normalny posilek.









Je średnio. Aczkolwiek to nie chodzi o smak, tylko konsystencję - bo słoiczkowe obiadki takie po 8 m-cu też średnio mu wchodziły. Mimo, że jego obiady już od dawna nie są gładkimi papkami to i tak prawie codziennie zdarza mu się zakrztusić. Stresuje mnie to...






A jak wygląda wprowadzanie nowych posiłków u rówieśników Asi? (gohnia, malinka1984 wywołuję was do tablicy)
jak chce jeść to niech je. Z doświadczenia powiem Ci, ze o wiele lepiej jest mieć dziecko,które je niż niejadka, któremu co chwilę coś gotujesz. Tak aby chociaż trochę zjadł. Poza tym dzieci biorą odporność z brzuszka, tak wiec im dziecko je więcej odżywczych rzeczy, tym będzie zdrowsze. Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości