
taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa? O w d.pę jeża... To chyba żart jakiś. Się nie dziwię, że robił w majty i był nerwowy...Audiolka pisze:Pytam czemu, a on mi mówi, że w przedszkolu dostawał w dupę i cukierki, żeby nikomu nie mówił o tym.
Wiktor
14.06.2009
Kacper
14.08.2013mnie samą przechodzą ciarki a mój już chodzi.gohnia pisze:Z jednej strony ciarki mnie przechodzą jak czytam takie historie
Wiktor
14.06.2009
Kacper
14.08.2013Patrycja11 pisze:To gdzie się udać, z kim gadać żeby nie zaszkodzić dziecku, bo w większości przypadkach dzieciaki chodzą dalej do tych placówek?! Żeby później nie mściły się na naszym dziecku?
agnieszka19 pisze:Klarysa a które to przedszkole?
lmyszka pisze:Audiolka, a czy to nie było przedszkole katolickie? Czy cos pomyliłam. Bo jeśli tak to juz kompletnie nie rozumiem.
gohnia pisze:Audiolka, ciekawa jestem co zrobisz. Skoro atmosfera zmieniła się po pojawieniu się nowej dyr, to raczej nie ma co do niej iść. Pewnie gdzieś wyżej.

Wiktor
14.06.2009
Kacper
14.08.2013

A taką sytuację akurat można zgłosić do Wydziału Edukacji.klarysa pisze:Ta główna potrafi szarpać dziecko tak, że zostają ślady na ciele
Imyszka - ja patrząc na Antka zaryzykowałabym stwierdzenie, że przedszkola. Antos zapytany, w którym przedszkolu bardziej mu się podoba niby odpowiada dyplomatycznie: że i tam było fajnie i tu. Ja jednak widzę ogromną zmianę w zachowaniu: chodzi radośnie do przedszkola, chętnie opowiada, śpiewa piosenki. Wiem, że jest rok starszy i dojrzalszy, ale bez przesady - nie aż na taką zmianę.lmyszka pisze:Widzę, że wraca z przedszkola smutny, nie chce opowiadać co robił. Tylko nie do końca jestem pewna czy to wina przedszkola czy zmian w życiu
Wiktor
14.06.2009
Kacper
14.08.2013Deco-Ania pisze:A taką sytuację akurat można zgłosić do Wydziału Edukacji.klarysa pisze:Ta główna potrafi szarpać dziecko tak, że zostają ślady na ciele
Ale na szczęście na razie jest ok. Moje dziecko bardzo przedszkole lubi, chętnie tam chodzi, sama mówi, że lubi panie.
Gdyby coś było źle, dziecko nie byłoby radosne, a tu kadra jest na medal, panie są cierpliwe, szanują dzieciaki, zawsze mają konkretne informacje o danym maluchu i jest ok.A może nie jest jeszcze gotowy na rozłąkę z rodzicami.Hekate pisze: bardzo histerycznie reaguje tzn. płacze przez cały czas, nic nie je i się nie wypróżnia. Nie wiem, czy już się przyzwyczaił, ale skoro w obu żłobkach się tak zachowywał a w tamtym żłobku trwało to 2 miesiące, to problem nie leży chyba w toksycznej opiece.
kochecka pisze:Jak nie ma reakcji to ostrzega, że zaraz przeprowadzi interwencję















. Może niech Adam ją odwozi jeśli jest taka możliwość.
Poczytaj sobie więcej na ten temat w necie... Z Natalką miałam to samo...






Wróć do Gdy dziecku dzieje się krzywda
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości