My akurat nie pod namiotem, bo my w przyczepie kempingowej. Zasadniczo przyczepy mamy dwie, bo teściowie mają swojego starego Cavaliera 4 osobowego z jedną sypialnią, a my w tym roku zakupiliśmy dużą przyczepę Hobby Prestige 535- 6 osobową z dwiema sypialniami i łazienką. Dodatkowo do przyczep mamy przedsionki namiotowe, więc miejsca jest duuuuużo. Na zdjęciu nasza przyczepka
Rodzicow przyczepa od lat stoi na kempingu nad morzem w Błotach Karwieńskich II (koło Karwii), płacimy za przechowanie przyczepy 100 zł rocznie, a jak jedziemy na miejsce to w sezonie póki co płaciliśmy 40 zł za przyczepę, niezależnie od jej wielkości i ilości osób. Naszą przyczepę zaciągamy na to samo pole na wiosnę i tez tam ją zostawiamy
Samo miejsce zaufane, u sołtysa na polu, mamy podciągnięty prąd, mozliwość podłączenia wody do przyczepy, oprócz tego jest na miejscu pełen sanitariat- prysznice, ubikacje, dla dzieci jest bardzo duży plac zabaw- huśtawki, karuzele, w sezonie duży dmuchany basen do dyspozycji oraz trampolina. W weekendy, zawsze organizowane jest wielkie ognisko, z muzyka na żywo, tańcami etc
Bardzo blisko do morza, duża, piękna plaża, ludzi nie dużo, bo to nie kurort.
W ostatnie wakacje byliśmy tam z Amelką, wyjazd fantastyczny, warunki wiadomo, jak to na kempingu- polowe, ale to nas właśnie urzekło
W przyczepie mam wszystko co mi potrzeba
Kuchenke mam na 3 palniki, w środku stół, a pod namiotem kuchnię zewnętrzną ze stołem i krzesłami i posiłki jemy w przedsionku namiotowym, zasadniczo w przyczepie tylko spimy, bo jak pada, to też czas spędzamy w namiocie przedsionkowym, który jest spory
Nic mi więcej nie potrzeba- moge tam spędzać Caaaaaaaaałe wakacje
Uwielbiam, to że mamy tam taką odskocznię, z dala od cywilizacji
Jeśli chodzi o wyjazd z dziećmi, to Amelka byla zachwycona że spała w "ciepce". Aktualnie zakupiliśmy dzieciom ciepłe śpiwory do spania, na poczet najbliższych wakacji, mimo że w nowej przyczepie mamy ogrzewanie, więc w razie chłodnej nocy można sie dogrzać. Nie mniej wolę żeby mi sie dzieciaki nie rozkopywały, bo noce tam nad morzem bywają chłodne
Amelkę kapaliśmy normalnie pod prysznicem, chodziła razem ze mną i kąpałyśmy się wspólnie, z ubikacji nie korzystała, bo mielismy ze sobą nocniczek
U nas sytuacja jest nieco inna, bo nie zamierzamy z przyczepą jeździć, tylko wstawiamy ja na konkretne pole raczej na stałe, ale wiadomo, w każdej chwili można ją przeciągać.