malaJu pisze:Osobiście mimo wielkiej miłości do moich dzieci, nie wyobrażam sobie rezygnacji z pracy. Wolę tęsknić niż siedzieć z dzieciakami całymi dniami. Kiedyś myślałam, że mogłabym być "kurą domową", gdyby mój mąż zarabiał na całą rodzinę. Dziś wiem, że by mi to nie wystarczyło.
evelinka pisze:Wszystko zależy od dnia. Z reguły cieszę się chwilami spędzonymi z dziećmi, ale bywają takie dni, że wyszłabym z domu i już nie wracała. Najbardziej brakuje mi kontaktu z ludźmi. Głupio tak nie mieć z kim porozmawiać
martula_87 pisze:Ja znów jestem spełniona ale ciutkę czuję się odmóżdżona chętnie poszłabym na parę godzin dziennie do pracy jestem strasznie spragniona kontaktu z ludźmi.(...)
Czasami jestem bardzo zmęczona i marze o chwili spokoju.
agnieszka19 pisze:Ja nie jestem stworzona do siedzenia w domu... Siedziałam z Natalką 1,5 roku i na prawdę miałam już dosyć... Chciałam wyjść do ludzi, zrobić coś dla siebie, pogadać i pomyśleć o czymś innym niż młoda...
Fionka pisze:Absolutnie spełniona.
evelinka pisze:Wszystko zależy od dnia.
malaJu pisze:Kiedyś myślałam, że mogłabym być "kurą domową", gdyby mój mąż zarabiał na całą rodzinę. Dziś wiem, że by mi to nie wystarczyło.
JUTA to może do kina naBD2? ja już mam bilety i jeszcze są a idą ze mną rodzicejuta79 pisze:"to ja wychodzę a Ty zostajesz z dzieckiem
EduBea pisze:Brakowało mi też miejsc gdzie mogłabym wychodzić z małym dzieckiem, aby w towarzystwie innych mam spędzać czas.
kasia28 pisze:Bo w życiu najważniejsza jest rodzina i dom.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość