Napisze odnośnie fotografa na komunii
nic mnie nie zaskakuje tak, jak to, że na wszystko (sala, ubrania, fryzjer itd) człowiek nie narzeka aż tak bardzo przy wydatkach jak na fotografa. Wszystkie wymienione rzeczy ...znikną, zostaną zjedzone, a na pamiątkę zostają tylko zdjęcia. W przypadku ślubu jest identycznie, refleksja przychodzi po otrzymaniu efektu finalnego
Ja zamówiłam fotografa 2 lata przed komunią młodego, wiedziałam kogo chcę, zapłaciłam 1200 zł i nie żałuję żadnej wdanej złotówki. Był także fotograf główny w kościele, dzieci 63. Zdjęcia były ...nawet nie wiem jak to opisać. Maszynowe? Ilościowe? Masowe? Okropne bankowo. Jedno dziecko miało zdjęć kilkanaście, inne tylko kilka. Oczywiście rozumiem to, że zabraniają fotografować każde dziecko indywidualnie, to byłby masowy kocioł, ale jak już biorą kogoś do tych zleceń, niech to będzie ktoś, kto da radę. Niestety b.często fotograf jest odgórnie narzucony przez księdza.
Gdy ktokolwiek pisze do mnie z ofertą robienia zdjęć na komunii grupowej od razu odmawiam.
Nie polecam sali Brethil na komunie
i mega się cieszę że jesteśmy już po. Ustalanie szczegółów z innymi rodzicami, gdzie każdy ma swoją wizję.............