Hanka powinna iść jak 6-latka do szkoły ale ją odroczyłam. Czasem mam wrażenie, że w jej przypadku to nawet 7 lat to było za wcześnie
. Z orzeczeniem o specjalnych potrzebach edukacyjnych mogłam ja odroczyć do 8 roku życia ale psycholog w PPP stwierdziła, że będzie dobrze.
Radzimy sobie ze szkołą, ale kosztuje nas to bardzo dużo pracy, łez, nerwów i piwa ...
Na semestr ma średnią 4,75 (jej klasa ma najwyższą średnią w szkole).
Gdyby nie moje i męża ciągłe "ucz się", "odrabiaj lekcje", "skup się na tym co robisz" wynik nie byłby taki.
Nie mam jakiegoś specjalnego parcia na same 5 i 6, satysfakcjonują mnie 4 a z matmy nawet 3 daje mi szczęście.